Sprint 1 - dotarliśmy do pierwszego release'u!
Release - z ang. wyzwolić, wypuścić, opublikować. Dla zespołów pracujących nad budową aplikacji to ważny dzień, bo oznacza, że praca wykonana przez ostatni sprint (w Scrumie zwykle 2 albo 3 tygodnie) ujrzy światło dziennie, a użytkownik aplikacji będzie mógł z tych nowych, zakodowanych funkcji korzystać.
Dla projektu Zwinnie przez Świat release to podsumowanie i sprawdzenie, jak plan miał się do rzeczywistości. Zobaczmy więc, jak nam poszło w każdym z User Stories, które stworzyliśmy 2 tygodnie temu.
User Story 1
Jako fanka najpiękniejszych panoram miast świata, chciałabym się wspiąć na szczyt Monserrate, żeby objąć wzrokiem to 1700 km2 stolicy Kolumbii.
Realizacja:
Done! Wykonane! 🙂
Widzieliśmy Bogotę nie tylko z Moserrate, ale również z Quebrada la Vieja, na który wspięliśmy się o 7 rano razem z lokalnymi miłośnikami porannego joggingu. Śmiem twierdzić, że plan wykonany z nawiązką! Nie 3 a 5 Story Points! (Standardowo nie należy zmieniać punktacji po rozpoczęciu sprintu, ale HALO! 7 rano! 2h wspinaczki! Start na 2600 m n.p.m. - Koniec na 3000 m n.p.m. )
Jeśli jeszcze nie czytaliście, relację (demo) z Bogoty znajdziecie pod tymi linkami:
Story Points:
Plan: 3SP/ Realizacja: 5SP!
User Story 2
Jako łasuch totalny, chciałabym skosztować argentyńskiego steka, żeby zobaczyć o co tyle hałasu.
Realizacja:
Skosztowany, przez Bogdana nawet 2 razy. Bez rewelacji, mimo że knajpy były dobierane z uwagą i pomocą Trip Advisor. Sprawiały też wrażenie popularnych wśród lokalnych mieszkańców. Mięso było za bardzo wypieczone, w jednym przypadku za twarde. Jedliśmy lepsze, dobra wołowina już dawno dotarła do Europy.
Story Points:
Plan: 1SP/ Realizacja: 1SP
User Story 3
Jako tancerka w duszy (bo już nie w ciele 🙂 ) chciałabym zobaczyć prawdziwe tango argentyńskie na ulicach Buenos Aires, aby przypomnieć sobie dziecięce marzenia i na chwilę zagubić się w tych wspomnieniach.
Realizacja:
Największa porażka. Żeby znaleźć dobre tango, musielibyśmy zostać w BE 2 tygodnie i dobrze poszukać. Ostatecznie zapłaciliśmy w końcu za jakiś pokaz (380 ARS/ ok. 25 USD), w najstarszej kawiarni Buenos Aires "Cafe Tortoni". Całość – kiczowata strasznie, bardzo przypominała klimaty włoskiej TV. Dwie choreografie i jej wykonania uzasadniły wydane pieniądze. Nie udało nam się zrealizować tego „User Story” w całości. Oceniam na 2 SP.
Story Points:
Plan: 5SP/ Realizacja: 2SP
Demo z Buenos Aires:
User Story 4
Jako kolekcjoner najbardziej spektakularnych widoków świata chciałabym zwiedzić wodospady Iguazu, aby doświadczyć jednego z największych cudów natury Ameryki Południowej.
Realizacja:
Plan był taki, aby obejrzeć wodospady zarówno ze strony Brazylijskiej, jak i Argentyńskiej. Pierwsza część nam nie wyszła. Za późno dotarliśmy do Iguazu, musielibyśmy wydać majątek na dojazd do Brazyli, bo została nam tylko opcja taksówki (500 ARS/ ok. 33 USD). Postanowiliśmy sobie odpuścić. Nie, żebyśmy żałowali! Ale jednak plan nie został dowieziony w całości – 2SP z 3SP.
Story Points:
Plan: 3SP/ Realizacja: 2SP
Demo z Iguazu:
User Story 5
Jako ogromny zmarźlak ale też fan przyrody w ekstremalnych szerokościach geograficznych, chciałabym dotrzeć na kraniec świata, żeby zobaczyć jak żyją ludzie w tak trudno dostępnym i klimatycznie nieprzyjaznym dla człowieka miejscu i dlaczego tamtejsza ziemia jest ognista.
Realizacja:
Ushuaia zdobyta! Zostaliśmy w niej nawet o 1 dzień dłużej choć nie dlatego, że tak bardzo chcieliśmy. Szczyt sezonu turystycznego ma swoje prawa i nie udało nam się kupić biletu na autobus do Punta Arenas tak, jak chcieliśmy. Plan na tę część wykonany jednak w całości 🙂 A nawet z nawiązką, bo Bogdan wymyślił, że Park Narodowy Tierra el Fuego objedziemy rowerami! 50km! Tu nie jest płasko! Za ten nieplanowany i intensywny wysiłek – dodaję nam 2SP – a co!
Story Points:
Plan: 3SP/ Realizacja: 5SP
Demo z Ushuaia:
User Story 6
Jako planistka nie zawsze dobrze przygotowana, chciałabym nie mieć planu na Punto Arenas, żeby coś ciekawego mogło nas zaskoczyć.
Realizacja:
Nie dojechaliśmy do Punta Arenas na czas, dlatego to User Story musi zostać przeniesione na następny sprint.
Niestety – 0 SP w tym przypadku.
Story Points:
Plan: 3SP/ Realizacja: 0SP
User Story 7
Jako ambitna lingwistka i okropna introwertyczka, chciałabym nie używać angielskiego w hotelach, barach, przy zakupach biletów wstępów, żeby oswoić nowy sposób komunikacji.
Realizacja:
Tu mi poszło najgorzej. Jakoś nie czuję, że mój hiszpański się poprawia. Ucięłam parę pogawędek z taksówkarzami ;), w knajpach zamawiam już właściwie tylko po hiszpańsku, dogadałam się z Carmen, jak musieliśmy zostać u niej jeden dzień więcej, ale poza tym… słabo. 5SP – kiepski wynik… chyba trzeba mierzyć siły na zamiary 😉
Story Points:
Plan: 13SP/ Realizacja: 5SP
31 SP – tyle punktów mieliśmy dowieźć w tym sprincie na podstawie pierwotnego planu.
20 SP – tyle ostatecznie dowieźliśmy.
65% - Nie jest źle jak na początek, ale jest pole do poprawy!
Plan na nowy sprint już wkrótce. Rozpoczniemy go z małym opóźnieniem. Postanowiliśmy zostać w Punta Arenas nieco dłużej.
- Po pierwsze: bo spotkamy się tu dzisiaj z Martą i Tomkiem (ich bloga możecie znaleźć tutaj: Let's get lost). Oni już kończą swoją wyprawę po Ameryce Południowej, przez ostatnie miesiące byli dla mnie sporą inspiracją w tworzeniu planu, a teraz będziemy mogli ich o wszystko bezpośrednio wypytać, usłyszeć ich wrażenia no i po prostu spotkać się osobiście 🙂
- Po drugie: bo z Punta Arenas można wyruszać na obserwację pingwinów! Jedna już za nami, kolejna w niedzielę.
Będzie się działo! Hasta la proxima vez!
Zostaw Komentarz