Isla Magdalena i Pingwiny Królewskie
Przed dojazdem do Punta Arenas wiedziałam, że to dobra baza wypadowa na obserwację pingwinów i to nie tylko uroczych Pingwinów Magellana, ale również Królewskich, które nie są łatwe do obserwacji w naturalnym środowisku. Mnóstwo jednak czytałam i słyszałam, że jest to tak absurdalnie drogie, że nie ma sensu sobie tym głowy zawracać. Ostatecznie – okazało się to osiągalne.
Pingwiny Królewskie głównie zamieszkują Antarktydę. 120km od Porvanir (które to z kolei leży 2h promem od Punta Arenas), na prywatnej działce, nad zatoką o wdzięcznej nazwie „Inutil Bahia” (pol: Bezużyteczna Zatoka 🙂 ), osiedliła się jednak jedna niewielka kolonia, przysparzając tym sporo radości właścicielowi. 12tys. CLP (ok. 20 USD) za wejściówkę i pewnie około 100 osób dziennie, które tam dotrą, to niezły zarobek. Powinien odpalić pingwinom jakaś prowizję. Tak poważnie – powstał tam mały rezerwat, turystyka jest regulowana, pingwiny ogląda się ze sporej odległości, ale radość jest. Jakie to są niesamowite ptaki! Są naprawdę ogromne.
Stado było akurat w trakcie wysiadywania jaj, co można na zdjęciach zauważyć. Trzymają je na nogach i stoją tak, wymieniając się w parze, przez kilka tygodni. Popatrzcie uważnie – jeden malec wykluł się dzień przed naszą wizytą i udało mi się go uchwycić, jak się wychylał na karmienie 🙂 Zdjęcia średniej jakości, bo staliśmy ponad 50m od nich.
A Pingwiny Magellana na Isla Magdalena to już zupełnie inna historia – 120tys. sztuk na małej wyspie. Chodzi się ścieżką wśród nich, co odważniejsze przemykają między nogami albo zaczepiają przybyszy dziobem. Dobre z nich modele 🙂
Oto galeria z 2 dni spędzonych z pingwinami. To właśnie była ta niespodzianka w Punta Arenas, która pozwoliła zrealizować nasz plan w 100% 🙂
6 Odpowiedzi
Eliza
No i gdzie ten malec? nie widzę 🙁
syd_ds
24 i 25 🙂 Malec jest faktycznie mały.
Iwona
No jest! Na 24 i 25 zdjęciu.
Fajnie wyglądają te pingwiny w trawie. Przywykłam do śnieżnego tła 🙂
syd_ds
🙂 Właśnie miałam trochę wrażenie, że coś jest nie tak. Jakby się na tej łące zgubiły 🙂
Eliza
widzę :):) mautki maluszek
Beaska
Niesamowite. Cały czas Wam mocno zazdroszczę:)