Aaaaaa!!! Ważna chwila!
Oto premiera mojego bloga!
Witam wszystkich Czytelników (jak dobrze pójdzie paru znajomych i rodzinę, których bardzo nienachalnie zmuszę do zajrzenia na tę stronę 🙂 ). Rozpoczynam swoją przygodę z blogiem podróżniczym!
Pisać będę głównie ja, ale mam asystenta – mój mąż Bogdan będzie tu się pewnie czasem pojawiał miedzy słowami z jakimś żartem albo spostrzeżeniem.
Pomysł bloga pojawił się razem z planem rocznej przerwy na podróże po świecie, którą zaczynamy już wkrótce – 5 stycznia wsiadamy na pokład samolotu i ruszamy w stronę Ameryki Południowej – zupełnie nowego dla nas kontynentu. Projekt „Zwinnie Przez Świat” jest więc na stałe połączony z rokiem 2017, kiedy oprócz Ameryki Południowej, chcemy odwiedzić również południową część Afryki i jeśli tylko wszystko pójdzie zgodnie z planem – Australię i Nową Zelandię, wracając do Polski przez któryś z zakątków Azji południowo-wschodniej.
- Plan jest! Od ogółu przechodzę powoli do szczegółów, zakopana w Lonely Planet i blogi podróżnicze projektuję trasę i liczę budżet. Pierwsze bilety lotnicze zakupione, zaczynamy od Bogoty i Kolumbii.
- Determinacja – 10 w skali 10-stopniowej. Bogdan zakończył pracę w połowie roku 2016 i nie szuka już nic nowego, ja kontynuuję swoją do końca roku, serce mi płacze, że będę się musiała z moją drugą rodziną pożegnać, ale decyzji nie zmieniam! Koledzy w pracy już poinformowani od dawna, wszyscy znajomi i rodzina kibicują – bardzo to zresztą miłe! 🙂
- Nauka języka hiszpańskiego – no tutaj mogłoby być lepiej… ale ja troszkę już „hablam” i szlifuje wszystkie słownictwo, które może się przydać. Bogdan zaczął nieco później, ale nadrabia!
- Rysiek i Zyta (koty) uświadomione i generalnie są z pomysłem OK tak długo jak zostaną w swoim domu i znajdziemy im inną służbę w zastępstwie 🙂 Jak widać mają generalnie wywalone…
- Przerażenie i ekscytacja – sięga zenitu. Do Bogdana to chyba jeszcze wszystko nie dotarło, zorientuje się, jak wsiądzie do samolotu 😉
Wygląda na to, że jest komplet.
W zakładce „O nas” i „Słowniczek” piszę trochę o tym, w jaki sposób zamierzam naszą podróż opisywać i planować – mianowicie wykorzystując metodologię zarządzania projektami – Agile. To tak, żeby nie wyjść z wprawy i za rok móc normalnie wrócić do pracy. Zapraszam do zapoznania się!
Do stycznia 2017 jest jednak jeszcze trochę czasu. Jako, że mam w szufladzie trochę zdjęć, tekstów, materiałów i wspomnień odnośnie kilku większych podróży i wielu mniejszych wycieczek, które do tej pory odbyliśmy – postanowiłam najpierw trochę potrenować na tym materiale i przećwiczyć kwestie techniczne samego bloga. WordPress może i daje dużo możliwości, ale też zjada dużo nerwów 🙂 Wolę wkurzać się teraz niż w przyszłym roku, gdy w pośpiechu między jednym a drugim miejscem na świecie będę chciała wrzucić posta, bo akurat mam dostęp do Internetu, trochę spokoju i czas (to wcale nie takie oczywiste! Mieć spokój i czas podczas rocznego urlopu).
Przed styczniem 2017 zapraszam więc na serię artykułów w typie „Retro” – będzie to podsumowanie z kilku ciekawszych podróży, które odbyliśmy. Galeria urośnie też o parę albumów sprzed lat. USA i Uganda już gotowa - znajdziecie wszystkie wpisy w zakładce Blog! Do stycznia pojawi się trochę relacji z Azji: Singapur, Tajlandia i Wietnam.
ZACZYNAMY! Enjoy!
3 Odpowiedzi
Kasia
test, test:) Testuję komentarze:) Super cieszę się na tego bloga! I gratuluję, to co już zdążyłam przeczytać jest świetne! Pozdrawiam z Poznania!
Aga
Będę zwiedzać z Wami 🙂
Powodzenia!!!
Zu
Juz się nie mogę doczekać !!!